Powiedz gdzie jesteś i co się dzieje
Ten, którego zlokalizujemy najbliżej Ciebie
Skutecznie i profesjonalnie
Są rodzice, z ust których można usłyszeć: “niech spróbuje, co to szkodzi; lepiej żeby pierwszy kieliszek wódki wypił(a) w domu, niż byle gdzie z kolegami”. Są dzieci, które nie bacząc na brak przyzwolenia ze strony rodziców, ulegają namowie grupy rówieśniczej i sięgają po alkohol mamione nadzieją, że rozwiąże on wszystkie problemy.
Są wreszcie lekarze i terapeuci, którzy z ofiarami obu sposobów myślenia mają do czynienia na co dzień.Bo żebyśmy nie wiem jak zaklinali rzeczywistość, alkohol – nawet w małych dawkach – wpływa na młody organizm destrukcyjnie. Rujnuje zdrowie psychiczne i fizyczne, upośledza relacje międzyludzkie, prowadzi do zachowań autodestrukcyjnych oraz społecznie niepożądanych. Dziecko sięgające po alkohol wymaga bezwzględnej interwencji osób dorosłych świadomych zagrożenia.
Nie mniej zagrożona grupa społeczna to młodzież płci obojga (coraz częściej dziewczęta) a także młodzi dorośli – najczęściej mężczyźni, dla których praca stanowi cały świat, zaś relacje z innymi utrudniane są przez nieśmiałość i brak kompetencji społecznych.
Dwudziestolatkowie ulegają złudzeniu, że alkohol nie szkodzi im w takim stopniu jak osobom młodszym, bo są dorośli. Tymczasem badania potwierdzają, że mózg ludzki wciąż intensywnie rozwija się także po dwudziestym roku życia.
Wiele osób zachowuje się wtedy tak jakby wciąż podlegały przedłużającemu się kryzysowi adolescencji i podejmuje ryzykowne zachowania w tym eksperymenty z alkoholem oraz innymi substancjami uzależniającymi.
Młody organizm reaguje na alkohol bardzo gwałtownie. Nie tylko mózg doznaje uszczerbku na skutek działania toksyn. Mogą pojawić się problemy z sercem, gwałtowne skoki ciśnienia tętniczego, napady tachykardii a nawet częstoskurcz. Z alkoholem nie radzą sobie nerki i wątroba.
Nadmierne spożycie alkoholu przez dzieci, młodzież i młodych dorosłych może doprowadzić do zatrucia i zapaści. Paradoksalnie, wiele młodych osób może wypić znacznie więcej niż dorośli, zanim zacznie odczuwać nieprzyjemne skutki upojenia (kac).
Jest to związane z biochemią dojrzewającego organizmu i stanowi o jeszcze większym ryzyku uzależnienia. Jeśli młody człowiek utożsamia stan upojenia z przyjemnością, poczuciem sprawstwa, swobody w towarzystwie i podniesieniem samooceny, jest to prosta droga do alkoholizmu.
Alkohol traktowany jest przez dzieci i młodzież jako antidotum na wszelkie kłopoty w domu, w szkole oraz w relacjach rówieśniczych. Jeśli dziecko nie wyniesie z domu dobrych wzorców, jeśli słyszy od rodziców: “masz, spróbuj”, jeśli rodzice sami nadużywają alkoholu, w młodym człowieku utrwala się nieprawidłowy wzorzec sięgania po alkohol zawsze, kiedy czuje napięcie.
Dzieci wycofane są tak samo narażone na uzależnienie jak dzieci nadpobudliwe i zdradzające zaburzenia zachowania. Ponieważ wpływ czynników genetycznych i środowiskowych na to czy młody człowiek sięgnie po alkohol jest nie do końca jasny, ochrona młodych ludzi przed zgubnymi skutkami uzależnienia od tegoż powinna być oczkiem w głowie rodziców i wychowawców.